Przed południem przyszedł malarz, tak, ten który nie będzie nic malować i zrobił rekonesans. Powiedział, że zadzwoni do mamy lub do mnie w weekend i da znać kiedy ostatecznie zacznie pracę. Czeka nas wyniesienie wszystkiego z pokoju i jest to przerażające. A potem z drugiego. I trzeciego.
Tymczasem trochę ogarnialiśmy otocznie... Miś wziął się za piłowanie ościeżnic, żeby było łatwiej to wynieść, a potem wynosiliśmy gruz do big baga. W sumie, wynosiliśmy to za dużo powiedziane, bo ja wyniosłam może jedno wiaderko - przez przepuklinę i fakt, że mam siłę fizyczną na poziomie muszki owocówki, pomocnik ze mnie jak z koziej rzici trąbka. Ale za to umyłam naczynia.
Narobiło się od tego wszystkiego mnóstwo smrodu i pyłu, ale co zrobić. Tak to jest z remontem.
Jutro ciąg dalszy, tym razem Miś będzie ciąć drzwi - te stare drzwi ważą naprawdę dużo, a ja niestety nie mogę mu pomóc z wyniesieniem ich na śmietnik... Metalowe ościeżnice trafią do big baga, ale obstawiamy, że zaraz zabiorą je poszukiwacze złomu.
Po 15:00 pojechaliśmy do mieszkania po babci, poszłam z mamą do Lidla i Action. W Action kupiłyśmy rękawice robocze i ichnią torbę w śliczne jesienne zwierzątka. xd Na obiad było tak zwane chińskie, bo już nikomu nie chciało się nic gotować. Miś zamówił to co zawsze, mama makaron z warzywami, a ja zjadłam jakiegoś kurczaka po wietnamsku, pyszna panierka, ale mięso z udek takie sobie. Wolę filet zwykły albo w cieście kokosowym. :) Szkoda, że nie ma filetu w tej panierce po wietnamsku.
Wieczorem mama wzięła psicę i poszła nas odprowadzić do auta, my wróciliśmy do domu i nie wiadomo kiedy zrobiła się 23:00.
Marzyłby mi się taki remont, że wynoszą wszystko, ja do hotelu i wracam na gotowe, ach...marzenia...
OdpowiedzUsuńOoo tak, zdecydowanie :D Na gotowe i całkowicie posprzątane!
UsuńNawet mi się nie chce wyprać pokrowców z foteli i kanapy a co dopiero pomysleć o malowaniu...
OdpowiedzUsuńZjadłabym chińskie. A może jutro? :)
U nas jest Silver Dragon, to sieciówka, ale lubimy. ;) A u mojej mamy remont był koniecznością, ale to długa historia.
Usuń